Prezent urodzinowy

Prezent urodzinowy

Opowiadanie w formie audio

Jak co roku przychodzi ten dzień, kiedy do swojego wieku trzeba doliczyć następny rok. Trochę ich się nazbierało, ale zbytnio tym się nie przejmowałem. Najczęściej każde moje urodziny były nijakie. Nie bardzo lubiłem je obchodzić hucznie. Sprawiały mi przyjemność tylko takie które odbywały się w małym gronie osób, które lubię. Unikałem większych urodzin, bo wiedziałem, że będzie ktoś, kogo nie lubię, a kogo muszę i tak zaprosić. Nie miałem zamiaru się męczyć z nimi nawet we własne urodziny. Dużo pracy i małe chęci imprezowania, do tego przyjaciele byli zbyt daleko na odwiedziny, więc kompletnie „olałem” urodziny. Od rana odbierałem smsy i telefony z życzeniami. Dwie koleżanki z pracy usilnie mnie namawiały telefonicznie na spotkanie u jednej z nich. Nie wspominały o moich urodzinach tylko zapraszały do siebie. Lubiłem je, czułem się z nimi swobodnie, a do tego miałem z każdą z nich kilka „przygód”. Postanowiłem skorzystać z zaproszenia. Czasami nurtowało mnie, czy one wiedzą, że spałem z każdą z nich. Nie czułem się z tym źle, to był tylko sex dla czystej przyjemności, a nie jakiś związek. Miałem dużo pracy, więc dotarłem do nich dopiero około dwudziestej, uprzedzając o tym telefonicznie.

Okazało się, że pamiętały o moich urodzinach. Zebrałem miłe całusy i życzenia. Dostrzegłem całkiem nieźle przygotowaną kolację z winem. Zrobiło mi się miło. Często w czymś im pomagałem i zawsze mogły na mnie liczyć, nie tylko w pracy, więc tym bardziej zrobiło mi się przyjemnie, że o mnie pamiętały… Aga i Kaśka, bo o nich tu mowa, to dwie dziewczyny w podobnym wieku. Miały po jakieś dwadzieścia trzy, może dwadzieścia cztery lata, więc sporo młodsze ode mnie. Czy mi to kiedyś przeszkadzało? Raczej nie:) Dogadywaliśmy się w pracy to i po za nią nie było raczej problemów. Po posiłku z kieliszkami w ręku, zasiedliśmy przed TV. Dziewczyny włączyły jakąś komedię z DVD, Aga usiadła po lewej stronie, a Kaśka po prawej, ja po środku… Śmialiśmy się głośno popijając już chyba drugą butelkę wina. Dziewczyny nawiązywały w rozmowach do „prezentu urodzinowego”, nie bardzo wiedziałem, o co chodzi, ale nie zastanawiałem się nad tym. Kiedy atmosfera zupełnie się rozluźniła Aga odpaliła z DVD film porno. I nie był to zwyczajny pornol, było to raczej coś w stylu ostrego porno z domieszką perwersji. Jak wywnioskowałem z rozmowy z Kaśką, Aga była fanką takich filmów, a czym ostrzejszy tym lepiej. Śmiechy ustały i oglądaliśmy w milczeniu ostre zbiorowe porno. Pieprzyli się na sto sposobów i w każdą dziurkę.

Czułem się dość dziwnie, miałem ochotę na sex, ale było to niemożliwe. Pewnie, gdyby była jedna, do czegoś by doszło, a tak nic z tego… Z rozmyślania wyrwała mnie dłoń Agi, która znalazła się na moim kolanie, bywała bardzo otwarta i chętna, ale nigdy przy kimś, do takich osób to ona nie należała. Tym razem było zupełnie inaczej, po chwili jej dłoń była na moim rozporku. Spojrzałem na nią zaskoczony. Zerknąłem też na Kaśkę, przyglądała się temu z zupełnym spokojem. – Co jest? – spytałem. – To nasz prezent urodzinowy – odpowiedziała jedna z dziewcząt. – Jak to Wasz? – pytałem czując, jak rozpina mi rozporek. – Nasz. Wczoraj tak jakoś wyszło, że wpadłyśmy na taki pomysł. Tym razem tą odpowiedz usłyszałem od Kaśki. Zamurowało mnie, tego to ja się nie spodziewałem. Aga wyciągnęła kutasa i pochyliła głowę nad nim. Po chwili poczułem jej usta na moim członku. Bez skrępowania zaczęła ssać mi przy Kaśce, która podsunęła się bliżej nacierając swoim szczupłym ciałem na mnie. Pocałowaliśmy się i zniżyła głowę. Aga zrobiła „jej miejsce” i po chwili to jej usta obejmowały mojego kutasa.

Fragment opowiadania z serwisu zarwij.pl

Prezent urodzinowy – sex niespodzianka z dwiema napalonymi laskami.

 

Dodaj komentarz

trzy + siedemnaście =