Nocne igraszki

Nocne igraszki

Spotykałem się ze swoją przyjaciółką… zresztą lekko zwariowaną, raz na jakiś czas na wspólne weekendowe spędzenie czasu przy filmie i winie. Jedno o naszych spotkaniach można było powiedzieć każde było inne i nie raz kończyło się dość zaskakującym finałem albo mocną kłótnią. Parę razy uprawialiśmy sex, ale najczęściej to były krótkie podniecające akcje, wydawało się, że właśnie taki sex preferuje moja przyjaciółka, przez co byłem dość nieusatysfakcjonowany, wydawała się dość egoistyczna w realizacji swoich pragnień. I tym razem nasze spotkanie zaczęło się zwyczajnie, długie rozmowy i szybkie opróżnianie zawartości pierwszej butelki wina. Nawet nie wiem, kiedy zaczęliśmy się całować, ale już po chwili wylizywałem jej cipkę. Zawsze mile wspominałem jej ciasną cipkę, która była wręcz ideałem cipki, zresztą jej druga dziurka również. Spojrzałem na zegarek zbliżała się dwudziesta druga a ja ją pieprzyłem klęcząc przed łóżkiem a Ona na krawędzi łóżka z rozłożonymi nogami zapraszała mnie do środka. Nie zmienialiśmy wiele pozycji, po prostu sprawialiśmy sobie wiele przyjemności bez zagłębiania się w kamasutrę a z minuty na minutę sex stawał się coraz bardziej ostry i wyuzdany. – Pieprz mnie! – krzyknęła. – Jeb swoją sukę! – dodała. Jej wulgarny język idealnie pasował do coraz bardziej perwersyjnej atmosfery, więc ja również nie żałowałem sobie wulgaryzmów które jeszcze bardziej nas nakręcały. Wydawało się jakbyśmy odkryli swoje karty, jacy tak naprawdę jesteśmy w seksie. Było to dla mnie wręcz nokautujące, kiedy okazało się, że jesteśmy bardzo podobni. Jęczała coraz głośniej i chyba co jakiś czas przeżywała orgazm lub co najmniej ekstremalną przyjemność zbliżoną do orgazmu, bo jej ciało pokazywało to bardzo mocno. Wiele razy przerywała pieprzenie i brała do ust mojego kutasa, aby polizać go zachłannie. Po paru minutach była gotowa rozłożyć nogi i czekać ponownie na kutasa. Ja również chętnie co jakiś czas lizałem jej pizdeczkę i chwilami drugą dziurkę, na którą też miałem ochotę. Wydawało się, że ona również i tam by chciała kutasa, ale nie doszło do tego tej nocy. W końcu, kiedy bawiłem się jej drugą dziurką wkładając lekko w nią palec powiedziała, że niebawem wsadzę jej i tam kutasa… Dawaliśmy sobie dużo przyjemności, odleciały gdzieś w dal wszelkie problemy i nudna codzienność, naprawdę świetnie się uzupełnialiśmy a to był dopiero początek… Noc była młoda, dopiero zbliżała się północ. Nie było ani chwili wytchnienia, albo ja kucałem przed łóżkiem na kolanach pieprząc ją w ten sposób, albo robiłem to od tyłu, a kiedy to nam znudziło się to Ona siadała na mnie, ujeżdżając mojego kutasa jęcząc i krzycząc bardzo głośno.

– Suce się podoba? – spytałem podniecony

– Tak, pieprz swoją sukę! – odpowiedziała

Fragment opowiadania z serwisu sexorgaz.pl

Nocne igraszki

 

Dodaj komentarz

9 − dziewięć =